Wygląda na to, że wieża jest przejściem do normalnego świata. Ale co z tymi dziećmi? Ogółem namotali tak, że zaczyna to wszystko nietrzymać się kupy.
Wydaje mi się, że trzeci sezon będzie o szukaniu drogi do miasteczka plus nowe cyrki i nowe wątki w tejże wiosce ;)
Czyli chodzi o to, że miasteczko jest jakimś alternatywnym światem, innym wymiarem? Przez pierwsze pięć sekund myślałam, że wybudzila się ze śpiączki i już chciałam się zezłościć :D No nie jest to ta jakieś najtragiczniejsze zakończenie, ale sezon średni - całe 10 odcinków kluczenia po omacku po to, że dostać mocny 3 sekundowy finał sezonu i czekać na kolejny, gdzie pewnie będzie pińcet nowych niewiadomych. Boyd też powinien zacząć trochę myśleć - światło dnia jest ok, pochodnia ok, może w jakimś 10 sezonie wpadnie na to, że latarnia też jest warta zainteresowania. No cóż, pożyjemy zobaczymy.
Podbijam pytanie. Gdzie ogladaliscie?
dark_angel_1989 : Na HBO w Polsce odcinki pojawiaja sie zawsze w piatki. Premiera w Stanach jest w niedziele.
Ewidentnie przejście, tylko wydaje mi sie, ze inni tak szybko nie wpadną by tam iść, to jak sprawdzic co jest po śmierci xd
Pytanie za sto punktów, co Tabitha teraz z tym zrobi w normalnym świecie. Będzie szukać drogi do miasteczka, aby uratować rodzinę czy pozostałych?
Pewnie tak... I mogliby zrobić myk, że miasteczka by nie było tam gdzie jest obecnie :)
Myk to jest taki, że nie wiadomo gdzie jest miasteczko. Przecież każda grupa/osoba trafiła do niego z różnych miejsca w USA.
Ja mysle ze zacznie szukać matki Victora, żeby znaleźć kogoś kto wie co się stało
Czy tylko ja to odebrałam tak, że to dziecko po prostu ją zabiło, i okazuje się, że żona Boyda miała rację?
Z pewnością będzie szukać możliwości powrotu, zapewne ma ze sobą pudełko ,które dostanie po wyjściu ze szpitala. Znajdzie siostrę Victora(ona nie zginęła - ciała jej nie znalazł.) . Rozumieją coraz więcej zagadek jak tamten świat funkcjonuje - robi się ciekawie.
Teraz doczytałam na reddicie, że kilka osób uważa, że na sam koniec, kiedy Tabitha patrzy w okno, dostrzega, że jest w nie swoim ciele (w odbiciu w oknie widać ponoć inną kobietę). Piszę "ponoć", bo ja nie jestem do końca przekonana (wydaje mi się, że jaśniejszy kolor włosów to kwestia koloru drzew w tle), ale z drugiej strony jestem kiepska w rozpoznaniu twarzy, więc kto wie? Co sądzicie o tej twarzy?
mysle ze naciagana teoria, slonce moze rozjasnia te wlosy po prostu. Ogolnie ilosc nowych zagadek vs ilosc rozwiazan zaczyna mocno przypominac Lost i pewnie koniec bedzie tez taki, ze pozostana niektore bez wyjasnienia.
Też odniosłam takie wrażenie, ale może to też być złudzenie optyczne, nie wiem. Najciekawsze jest to, że na ekranie komputera widniej logo szpitala i bardzo przypomina symbol, który widział Jade. To może być grubsza zabawa i okaże się, że to wcale nie jest "normalny" świat. Teorii jest dużo, ciekawe zatem co tam wymyślą twórcy w 3 sezonie.
Twarz którą widzimy w odbiciu nie ma żadnego zadrapania na czole i policzkach, a prawdziwa Tabitha jest mocno porysowana. I w ostatniej sekundzie jej wzrok podąża właśnie na twarz w odbiciu. Właśnie skończyłem sezon drugi i podbijam teorie, o przeniesieniu jej świadomości do innego ciała
Jak dla mnie to po prostu trzeba w tym "świecie" umrzeć żeby powrócić do normalnego, naszego świata. Wampirki zaś mogły tworzyć się z ludzi już umarłych tam, którzy przeszli s powrotem do naszego.
Trochę to przypomina też zabawę ze świadomym snem i podróżami astralnymi. Zobaczcie, wyraźnie jest nakreślony motyw spadania z wysokości. Ten motyw jest bardzo częsty w snach, wywołuje się go, gdy osoba śniąca chce się wybudzić. Może tutaj jest jakiś klucz do rozwiązania?