Krótko: po dwóch odcinkach wiem, że łyknę z ochotą kolejne. Doskonałe to, bo: kolejna rola życia Więckiewicza (on ma jak kot ich 7 ?), a Konieczna dopełnia; zdjęcia; scenariusz; pomysł - i przeczy to ponoć oczywistości, że tylko brytyjczycy potrafią dotykać i zrobić perełki z funeralnych (przynajmniej w tle) historii.
Jakie role Wieckiewicza uważasz za równie udane? Jest obłędnym aktorem, jestem po prostu ciekaw - muszę nadrobić zaległości :)
Ależ, wyliczam natychmiast, zaznaczając, że jest to najmojsze li tylko zdanie: 1. "Wałęsa...", 2. "Wszystko będzie dobrze", 3. "Różyczka", 4. "Baby są jakieś dziwne", 5. "Król życia", 6. "Konwój". To tak, żeby starczyło na to 7 ;-), które właśnie się dzieje.
W pierwszej trójce moim zdaniem jest rola w „ślepnac od świateł” - Więckiewicz fenomenalnie zagrał Jacka.
Wałęsa - zdecydowanie rola życia. On nie grał Wałęsy. On nim po prostu był. Dodatkowo role w filmach Ziarno Prawdy, Pod Mocnym Aniołem czy właśnie w Minucie Ciszy również oceniam jako wybitnie odegrane. Co więcej, w odróżnieniu od innych znakomitych polskich aktorów - nawet jak zdarzy mu się rola w słabym filmie, to i tak najczęściej jego gra jest najmocniejszym elementem takowej produkcji.
Dodam:
"Odwróceni"- serial, mistrzostwo w jego wykonaniu
"W ciemności"
"Wymyk"
"Vinci"
To są lektury obowiązkowe z tym aktorem.
Ciekawe czy będzie drugi sezon, bo tak się zakończył i pozostawiał masę otwartych wątków. Głupotą było by zaprzestać na jednym sezonie.
Absolutnie, nie robiąc kontynuacji strzela się sobie w kolano z panzeufarst'a.