Kontynuacja serialu sprzed lat, rok z życia podzielony na cztery części - pory roku.
Miło było popatrzeć na aktorów po tylu latach ale........
kto u diabła zatwierdził ten scenariusz, te dialogi, tą historię. Na siłę stworzony "powrót", idiotyczne dialogi, sceny, wciskanie postaci by pokazać jak wyglądają lub jak się trzymają po latach. Odpowiedź niektórzy po dogłębnej zmianie rysów twarzy (to pewnie nowa dieta ;)).
Serial tak bardzo parł w kierunku Rory jaka to zdolna jako to utalentowana, że osiągnie wiele, a tym czasem z podkulonym ogonem wróciła do Stars Hollow.
Ten powrót jest jak odgrzewany kotlet sprzed paru dni...niby wygląda tak samo, ale ani zapach ani smak nie ten sam.