Co to było?! Świetna komedia kryminalna z elementami Sci-Fi i jeszcze trochę fantasy? Nie ważne, nie wiem. Wiem natomiast, że niesamowicie wciąga. Na początku wszystko jest takie dziwne i takie głupie, że nie możesz doczekać się, aż zrozumiesz chociaż trochę z tego co zobaczyłeś. Praktycznie wszystkie postacie są dużym wyzwaniem dla aktorów i chyba każdy poradził sobie przynajmniej dobrze ze swoją rolą. Wielki plus za to. Momentami ryje mózg pierwszorzędnie. Polecam.
Trochę mnie rozczarowało, że serial dzieje się po książce.
Ale jest rewelacyjny:)
Tak czy owak książkę gorąco polecam - chyba nigdy się tak nie śmiałam przy czytaniu.
A ja uważam to za plus. Po co niszczyć coś dobrego, jak można zrobić coś równie dobrego na bazie tego?
To w sumie nie była krytyka. Po prostu czekałam na postacie z książki. I przez chwilę się zastanawiałam, czy tak bardzo pozmieniali, czy ja tak bardzo nie pamiętam:)
No i książki chyba jeszcze bardziej absurdalne, w pozytywnym sensie:)
Ale masz rację. Dirk tez zupełnie inny, a bardzo mi się podobał:)
O tym samym tytule, co serial. Douglas Adams i wszystko jasne! Jest również ciąg dalszy - Long Dark Tea - Time of the Soul, ale nie wiem, czy wydano ją po polsku.
Została wydana jeszcze w latach 90. pod tytułem Długi, Mroczny Podwieczorek Dusz. Adams to jeden z moich ulubionych autorów, muszę obejrzeć! :)
Powiedzcie mi czy tylko ja tak mam. Kino brytyjskie uwielbiam, seriale brytyjskie -rewelacja - Z pięciu 10 które dałem serialom 4/5 to produkcje brytyjskie a Autostopem przez galaktyke wyłączyłem po 40 minutach bo nie mogłem na to patrzeć(a naprawde mało który film wyłączam przed końcem seansu)
WTF?
No trochę WTF. Autostopem przez galaktykę to jeden z lepszych filmów jakie oglądałem (to zasługa historii ofc, ale wykonanie jest całkiem ok i nie przeszkadza w odbiorze).
Tylko trzeba lubić ten specyficzny, absurdalny rodzaj humoru. A monty pythona lubisz? Albo czarną żmiję?
no właśnie dla mnie to też jest wtf !
- uwielbiam angielski humor (tak monthy payton i czarna żmija jak i bardziej dzisiejsze produkcje )
- lubie ogólnie angielskie kino
- lubie klimat kina przygody/sci-fi/fantasy
- do tego martin freeman i sam rockwell to mój absolutny top aktorów i podobają mi się ich role w zdecydowanej większości produkcji jakie oglądałem.
a jak to wszystko połączyć to wyłączyłem film przed końcem... sam nie wiem o co chodzi. Za pare lat podejde do tego filmu jeszcze raz pewnie
ha! :-) nie, nie spróbowałem... odpuściłem bo pomyślałem że jest tyle
dobrych produkcji na świecie do tego ciągle wychodzą nowe i szxkoda tracić czasu na coś co próbowałem i nie podeszło....
Ale Olu żebyś wiedziała że przez ten twój post po 2 latach wrzucam znowu ten film w kolejke do obejrzenia :-) objerze go niedługo na bank :-)
Wydaje mi się, że to właśnie jest najmocniejsza strona tego serialu gdy ten element dziwności tak świetnie zagrał.
Cała myśl przewodnia Dirka, że losy we wszechświecie się przeplatają i wszystko co ma się wyjaśnić na pewno jakoś się wyjaśni.
I te wszystkie, absurdalne momentami, chwile faktycznie sklejają się stopniowo w jedną i całkiem klarowną całość.
Zdecydowanie ten serial mi się podoba. Ma w sobie wiele z Utopii i Misfits _ najlepszych seriali brytyjskich ostatnich lat.
Pomysł fajny, oczywiście dla zwolenników takiego gatunku, natomiast gra aktorska właśnie albo słaba, albo przeciętna. Jakby każdy grał co i jak chce. To widać. Starzy wyjadacze radzą sobie lepiej, "drugoplanowcy", najczęściej aktorskie drewienka. Widać pracę marnego reżysera. Reszta mi się podoba. Technicznie, pomysł, a i obsada też by dała radę. No czasem denerwowały mnie idiotyzmy. W prawdzie w tego typu filmach mam znacznie większą tolerancję, ale jednak czasami mnie uwierało takie gimbazowe "oj tam, oj tam". Znowu wynik marnej reżyserii. Przykład? Kidy ginie policjant Zimmerfeld i szef policji "blokuje" śledztwo na podstawie "bo poszliście tam nielegalnie". I nikt nie wspomina o znalezionych 35 ciałach, bo wtedy tekst "poszliście tam nielegalnie" byłby po porostu głupi. Takie filmowe niechlujstwo "oj tam, kto się nad tym będzie zastanawiał, przecież to ogląda plebs".... :)