... czyli roślinna wersja Kota w Butach. Oby w tej niewielkiej formie występował chociaż przez kilkadziesiąt minut filmu- jest przesłodki :)
James Gunn wiedział, że zrobi się na niego ogromny hype, więc raczej to wykorzysta i wyciśnie z Baby Groota ile się da.
Mam nadzieję, że Groocik pozostanie maleńki przez cały film, bo jest najsłodszą filmowo-komiksową istotką :) Jest przekochany <3 Instagram oszalał na jego punkcie i może to się Marvelowi opłacić... Ja osobiście od wczoraj mam go na tapecie ;)
bo psuje klimat filmu. Z malym grootem bedzie to slodki film o malym groociku, ktory jest taki slodki ze az cukier sypie sie z ekranu.
to jest sci fi z humorem a nie komedia. Z malym grootem bedzie to komedia, moze romantyczna jak starlord sie zegzdzi z zieloną.
Wszystko fajnie, ale nazwanie małego Groota pedalskiego to już mocne przegięcie. Przecież to jeszcze dziecko, więc logiczne, że będzie słodziakiem, a nie bestią rozwalającą wszystko dookoła. Swoje dziecko, małego synka, tez byś nazwał pedalskim? Serio? Ogarnij się!
A czego się spodziewałeś? Duży Groot zginął, więc musiał się pojawić mały, to chyba logiczne. I co? Spodziewałeś się, że mały od razu będzie rozwalał wszystkich jak dorosły? PROSZĘ CIĘ! Trochę logiki!
Spodziewalem sie ze moga zaczac akcje filmu tyle lat pozniej ile groot potrzebuje na wyrosniecie. Troche logiki xena
No właśnie, logika! Tak się składa, że ten Groot potrzebowałby sporo czasu, by choć trochę dorosnąć, więc gdyby w następnej części akcja miałaby być po sporym odstępie czasu, do wyobraź sobie, jaka byłaby mocna przepaść między filmami. Niestety, bardzo kiepski pomysł.
Właśnie sobie przypomniałam - scena po napisach: Groot jest nastolatkiem, do tego humorzastym i zbuntowanym, więc spodziewaj się w następnej części dużo akcji w jego wykonaniu.
a moze ta rasa dorasta do formy doroslej w 1-2 lata wiec skoku czasu wielkiego by nie bylo. To jest film sci-fi pamietaj o tym.
Powtarzasz się, ... tak wszyscy widzieliśmy twój pierwszy wpis, ale chyba nie chwyciło.
Jedna ważna rzecz, jak już zresztą ktoś wspomniał...-
nie "Mały Groot", tylko PO PROSTU
G R O C I K ;)))))
Po prostu cieciątko ;) Ale trzeba wziąć pod uwagę, że Groot nie byłby taki ciekawy, gdyby nie jego kompan Rocket. Już fajnie to wyglądało z dużym Grootem, ale z mały to już po prostu wymiata. Świetna postać po prostu, ale jakoś tak tutaj słabo doceniona.
Ech, "dzieciątko" miało być. Dlaczego ten cholerny filmweb usunął edytor tekstu? Czy ci ludzie są tam w ogóle normalni? Jestem w filmwebie od wielu lat i jakoś było dobrze, jak był edytor na forach (co prawda na tylko 10 minut od chwili zamieszczenia tekstu, ale to zawsze coś).
Aż prosiło sie żeby go przytulić, zwłaszcza jak wyciągał rączki:) Tak mi go było szkoda jak on z ta bomba tam siedzaiał a te skały wokół niego się zaczęły kurczyć. Miał wtedy taką smutna minkę:) Baby Groot rządzi:)