Oglądam ten serial od samego początku, czekając z tygodnia na tydzień na ciąg dalszy tej epickiej historii. Jestem wielkim fanem Gry o Tron, więc Shogun wciągnął mnie niemal natychmiastowo. Pierwsze 3 odcinki były wręcz wybitne, nie mogłem się doczekać na samą myśl co może przynieść dalsza część serialu, zauważyłem...
- Umiał się dogadać z każdymi i nie stosował za bardzo przemocy (żeby kogoś zabił to robił to niechetnie i za namowa osob trzecich np. gdy zabił tego regenta),
- przejmował się, gdy ktoś cierpiał np.: w 10. odcinku, gdy zwariował ten gość, gadając do ryby to on się wyraźnie tym przejął
- był dobrym administratorem i...
Taki potencjał zmarnowany, ostatni odcinek to wielkie rozczarowanie. A można było z tej historii spokojnie zrobić kilka sezonów a nie tak wszystko skracać...
Wielka szkoda że to już koniec, dobrze że zapowiedziane są kolejne sezony (oby były tak dobre jak pierwszy) co nieco mnie martwi w końcu to Disney.
Serial oceniam ocenia na 8/10 zawyżam do 9 za to że dostrzegłem na siłę wciskanej poprawności politycznej co tak naprawdę jest niespotykaną rzadkością w dzisiejszych...
Trzeba się naprawdę postarać, żeby z tak obiecującego tytułu zrobić tak słaby serial ale niestrudzeni twórcy podołali temu wyzwaniu.
Ostatni odcinek jest zwieńczeniem tego wątpliwego dzieła. Jak już ktoś niżej pisał mogłoby go wogule nie być.